Spacer z kotem – jak się do niego przygotować?
Obecnie widok kota na smyczy nikogo już nie dziwi. W dobie burzliwych dyskusji dotyczących tego, czy mruczek powinien wychodzić na dwór czy nie, rosnącą popularnością cieszy się kontrolowany spacer pod opieką właściciela. Takie rozwiązanie wydaje się dobrym kompromisem między bezpieczeństwem a zapewnieniem pupilowi zróżnicowanych bodźców. Warto przy tym pamiętać o tym, że wiele zależy od usposobienia i indywidualnych potrzeb zwierzęcia. Niektóre koty będą zachwycone poznawaniem świata w szelkach, natomiast inne mogą nie być przekonane do takiej formy spędzania wolnego czasu. Jakie są zalety spacerów z mruczkiem? Jak nauczyć kota chodzić na smyczy i czy zawsze jest to możliwe? Zapraszamy do dzisiejszego wpisu!
Spis treści:
- Czy kot może wychodzić na dwór? Co na to prawo?
- Jakie zalety ma wyprowadzanie kota na spacery?
- Jak nauczyć kota chodzić na smyczy?
- Odpowiednia smycz i dopasowane szelki dla kota
- Nauka zakładania szelek
- Nauka chodzenia na smyczy
- Pierwszy spacer na smyczy
- Jak zadbać o bezpieczeństwo kota na spacerze?
- Spacery z kotem na smyczy - czy warto?
Czy kot może wychodzić na dwór? Co na to prawo?
Jeszcze kilkanaście lat temu odpowiedź na pytanie, czy powinniśmy wypuszczać kota na dwór, wydawała się oczywista. Powszechnie uważano, że nastawiona na eksplorację natura sprawia, że samodzielne spacery są niezbędne, aby zadbać o jego zdrowie i dobre samopoczucie. Jednakże w ostatnim czasie coraz większą popularność zdobywają całkowicie odmienne opinie. Choć z pewnością jest to temat trudny i wzbudzający wiele kontrowersji, to fakty są nieubłagane: kot wychodzący codziennie mierzy się z licznymi zagrożeniami. Mruczek spacerujący samopas to łatwa ofiara dla psa, a podczas przechodzenia przez drogę jest szczególnie narażony na wypadek komunikacyjny. Zwierzak może również zostać zaatakowany przez dzikie zwierzęta oraz najeść się trutki na szkodniki np. wysypanej w piwnicy lub przy śmietniku. Niezwykle groźny w skutkach bywa także kontakt z innymi kotami. Nasz kociak może zostać pogryziony oraz zarazić się pasożytami lub poważnymi chorobami, włącznie z śmiertelnie niebezpiecznym wirusem FIV lub FeLV, czyli kocią białaczką. Równocześnie, jeśli nasz kot jest wychodzący, to musimy liczyć się z faktem, że pewnego dnia, czy to na skutek zagubienia, kradzieży czy niespodziewanego wypadku, może on nigdy nie wrócić ze swojej eskapady.
Czy zatem można wypuszczać kota na dwór? Co na to prawo? Polskie ustawodawstwo nie uznaje kota za gatunek obcy, lecz ze względu na bezpieczeństwo i ochronę dzikich ptaków, Ministerstwo Środowisko i Klimatu zaleca zachowanie szczególnej ostrożności. Jednakże właściciel nie jest wolny od odpowiedzialności za swojego wychodzącego pupila. Zgodnie z artykułem 77 kodeksu wykroczeń, jeśli kot stworzy zagrożenie dla zdrowia lub życia człowieka, to jego opiekun podlega karze grzywny, nagany lub ograniczenia wolności. Natomiast kwestię zniszczonego przez zwierzę mienia reguluje art. 431 kodeksu cywilnego. Przewiduje on odpowiedzialność odszkodowawczą oraz zobowiązuje właściciela do naprawy wyrządzonej szkody. Dlatego, choć zgodnie z polskimi przepisami możemy mieć kota wychodzącego i niewychodzącego, to zarówno dla jego własnego bezpieczeństwa, jak i postronnych osób, lepiej zaopatrzyć się w smycz i szelki. W ten sposób zadbamy także o własny spokój i unikniemy dotkliwych kar za niedopilnowanie kociaka.
Jakie zalety ma wyprowadzanie kota na spacery?
Spacerowanie z kotem na smyczy to idealne rozwiązanie dla właścicieli, którym na sercu leży bezpieczeństwo pupila, lecz chcą przy tym zapewnić mu bogactwo doświadczeń. Większość kotów będzie chętnie wychodzić na zewnątrz, choć warto wspomnieć, że nie każdemu zwierzęciu spodoba się taka aktywność. Jednakże, jeśli zauważymy, że nasz mruczek wykazuje zainteresowanie światem za oknem, to zdecydowanie możemy spróbować.
Dlaczego warto wyprowadzać kota na zewnątrz? Choć kociaki niewychodzące są znacznie mniej narażone na atak innych zwierząt czy śmierć pod kołami samochodu, to taki tryb życia nie jest pozbawiony wad. Niewielka aktywność fizyczna i niewystarczająca ilość bodźców mogą prowadzić do nadwagi, depresji czy lęku separacyjnego. Znudzony kot w domu może drapać meble, ostrzyć pazurki na dywanie lub tapicerce oraz załatwiać swoje potrzeby poza kuwetą. Dlatego, jeśli pragniemy uniknąć ewentualnych problemów z otyłością i zadbać o dobre samopoczucie swojego pupila, warto rozważyć kontrolowane wyjścia na dwór.
Jakie korzyści niesie ze sobą wyprowadzanie kota na smyczy? Taka forma aktywności ma wiele zalet. Spacer z kotem to nie tylko doskonały sposób na spędzenie wolnego czasu, ale także wyjątkowa okazja na pogłębienie więzi ze swoim czworonogiem. Wspólne odkrywanie nowych miejsc połączone z zabawą na świeżym powietrzu sprawi, że nasz kotek poczuje się kochany i doceniany. Regularne spacery z kotem rozwijają jego sprawność fizyczną i pomagają w utrzymaniu prawidłowej masy ciała. Kontrolowane wędrówki dostarczają mu wiele sposobności do biegania, wspinaczki i eksploracji, co pozwoli nam zaspokoić jego potrzeby ruchowe. Warto także wspomnieć o tym, że koty to zwierzęta z silnym instynktem łowieckim i samozachowawczym. Dlatego czują naturalną potrzebą obserwacji otoczenia z góry i tropienia zwierzyny. Kot wychodzący na spacery będzie mógł skutecznie realizować swoje instynkty i typowe, kocie zachowania, bez szkody dla naszych mebli i dywanów. Przebywanie na zewnątrz pod okiem swojego opiekuna to również wiele nowych wrażeń, które stanowią sprawdzoną formę walki z nudą. Eksploracja oddalonego od domu środowiska zapewni kotkowi kontakt z przyrodą oraz odpowiednią stymulację, oferując wiele, nieznanych wcześniej bodźców dźwiękowych, zapachowych i smakowych. Dlatego dbając o nowe doświadczenia kota, troszczymy się także o jego samopoczucie i dobrostan psychiczny.
Jak nauczyć kota chodzić na smyczy?
Pierwsze spacery z kotem to duże wyzwanie dla jego właściciela. Zanim rozpoczniemy naukę powinniśmy bliżej poznać osobowość i temperament naszego podopiecznego. Każdy kociak jest jedyny w swoim rodzaju, posiada indywidualny charakter i preferencje, co sprawia, że nie każdy będzie zainteresowany opuszczaniem przytulnego domu. Towarzyskie, pewne siebie i ciekawe świata zwierzęta polubią wspólne spacery, natomiast lękliwe i nieufne mruczki wybiorą wylegiwanie się na kanapie. Zmuszanie do wychodzenia wbrew woli może powodować u kota silny stres, czasami prowadząc do traumy. Dlatego, jeśli zależymy nam na zdrowej kondycji fizycznej i psychicznej czworonoga, powinniśmy uszanować jego decyzję.
Jak nauczyć kota chodzić na smyczy? Jeśli jesteśmy właścicielami kocięcia, to warto rozpocząć naukę już od 3-6 miesiąca życia. Dzięki temu zwiększymy szansę, że wychodzenie na zewnątrz stanie się dla niego czymś naturalnym i przyjemnym. Jednakże niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z małym kotkiem, czy dorosłym osobnikiem, to powinniśmy uzbroić się w cierpliwość. Podpowiadamy, od czego należy zacząć.
Odpowiednia smycz i dopasowane szelki dla kota
Naukę powinniśmy rozpocząć od zakupu odpowiedniej smyczy i dopasowanych szelek dla kota. Takie rozwiązanie zapewni czworonogowi znacznie większy komfort i bezpieczeństwo niż tradycyjna obroża dla kota. Szelki powinny przylegać do ciała kota w każdym miejscu, aby zapobiec wysunięciu się z uprzęży, lecz równocześnie nie powinny go uciskać i dusić. Jeśli obawiamy się, że nasz zwierzak może uciec, warto zdecydować się na model z dodatkową obręczą.
Nauka zakładania szelek
Zanim wyruszymy na spacer, niezbędne będzie nauczenie kota zakładania szelek. Należy stopniowo oswajać go z nowymi akcesoriami. Kotek powinien je najpierw powąchać i powoli zapoznać się z ich wyglądem oraz fakturą. Gdy nasz podopieczny przyzwyczai się już do nowej sytuacji, możemy założyć mu szelki po raz pierwszy i obserwować jego reakcję. Pierwsze próby często kończą się niepowodzeniem, zwierzak może kłaść się, wyrywać lub nieruchomieć. Dlatego właściciel nigdy nie powinien zmuszać kotka do ich noszenia. Dzięki temu będzie on bardziej zrelaksowany, co ułatwi proces nauki.
Co zrobić, jeśli kot nieruchomieje? Pod żadnym pozorem nie ciągnijmy i nie popychajmy swojego pupila. Nauka chodzenia z kotem na smyczy wymaga od właściciela zachowania spokoju i wyrozumiałości. Delikatne podejście uwzględniające kocie potrzeby znacznie zwiększy szansę na sukces.
Nauka chodzenia na smyczy
Gdy kot już polubi szelki, możemy przejść do nauki chodzenia na smyczy. Jak się do tego zabrać? Na samym początku powinniśmy dopiąć smycz do szelek i puścić ją wolno. Możemy spróbować przekupić kota ulubionymi przysmakami, dzięki czemu skutecznie zmniejszymy jego niepokój. Najlepiej zacząć od spacerowania raz dziennie w domu, np. na korytarzu. Trening nie powinien przy tym trwać dłużej niż kilkanaście minut.
Pierwszy spacer na smyczy
Po całkowitym oswojeniu się z nowymi akcesoriami, możemy śmiało założyć kotu szelki, zapiąć smycz i wyruszyć na pierwszy spacer na zewnątrz. O czym warto pamiętać? Pierwsze wyjście nie powinno trwać zbyt długo. Należy wybrać zaciszne miejsce, w którym zwierzę nie będzie narażone na nadmierną ilość bodźców. Na początku postawmy kota na ziemi i pozwólmy mu spokojnie i bez pośpiechu oswoić się z nowym środowiskiem. Możemy także spróbować go nieco ośmielić, bawiąc się z nim i karmiąc ulubionymi łakociami. Upewniwszy się, że kot czuje się pewnie i komfortowo, możemy powoli zacząć spacer. Pozwólmy mu pójść tam, dokąd chce, i pamiętajmy o nagradzaniu go za każdy sukces. Gdy nasze działania spotkają się z aprobatą, możemy stopniowo wydłużać czas pobytu na dworze i wybierać bardziej zatłoczone i głośne miejsca. Natomiast, gdy zaobserwujemy narastający niepokój - zabierzmy kotka do domu i spróbujmy ponownie za kilka dni.
Jak zadbać o bezpieczeństwo kota na spacerze?
Decydując się na wypuszczanie swojego kota na zewnątrz, stajemy się w pełni odpowiedzialni za jego życie. Prawidłowe przygotowanie pozwoli nam uniknąć niespodziewanych sytuacji, dzięki czemu spacer pozostanie miłym doświadczeniem zarówno dla kotka, jak i jego właściciela. Bardzo ważny jest m.in. wybór odpowiedniego miejsca i pory dnia. Unikajmy parceli, w których kręcą się psy bez smyczy oraz spacerujmy w takich godzinach, gdy szansa na spotkanie wielu spacerowiczów jest niewielka. Dzięki temu zyskamy pewność, że nasz czworonóg czuje się komfortowo, co znacząco ograniczy ryzyko, że zwierzę spróbuje wyślizgnąć się z uprzęży.
Decyzja o wyprowadzaniu kota na smyczy wiąże się również z koniecznością zadbania o jego zdrowie. Dlatego warto odwiedzać weterynarza i regularnie ponawiać szczepienia zarówno przeciwko standardowym chorobom, jak i kociej białaczce czy wściekliźnie. Powinniśmy również zabezpieczyć kota przed kleszczami. Podczas pobytu na zewnątrz zwierzę jest szczególnie narażone na kontakt z pasożytami i niebezpieczne w skutkach zakażenie. Doskonałą ochronę zapewnią mu tabletki na odrobaczanie dla kota, które w przeciwieństwie do obroży, nie będą go denerwowały aniograniczały ruchów. Jeśli obawiamy się, że nasz milusiński ucieknie, możemy go również zaczipować.
Spacery z kotem na smyczy - czy warto?
Czy spacery z kotem na smyczy to dobry pomysł? Ta kwestia dręczy zarówno miłośników kotów, jak i weterynarzy. Jednakże liczne zalety takiej formy aktywności zdecydowanie przemawiają na jej korzyść. Kot przyzwyczajony do spacerów rzadziej się nudzi i niszczy rzeczy w domu oraz może swobodnie zaspokoić swoje kocie instynkty. Regularny ruch znacznie ogranicza również ryzyko wystąpienia nadwagi, depresji i zaburzeń behawioralnych. Pamiętajmy o tym, aby szelki były dopasowane do wielkości kota, a podczas nauki zachowajmy cierpliwość. Zawsze uwzględniajmy kocie potrzeby i nie zmuszajmy milusińskiego do wychodzenia, gdy widzimy jego sprzeciw. Dzięki temu wspólne przechadzki będą dla kota źródłem wielkiej radości, a nie powodem do stresu.